Chodzę po księgarniach…

Chodzę po księgarniach, czytając pierwsze zdania książek. Pierwsze zdania są ważne. Wiele drugich zdań nigdy nie zostało przeczytanych, bo pierwsze było niechlujne. Cóż powiedzieć o trzecich, czwartych i dziesiątych. Na każdym zdaniu ciąży odpowiedzialność za następne. Jeśli cierpliwość czytelnika skończy się na nim, to tak, jakby następne umarły.

Mam w notatnikach wiele pierwszych zdań powieści lub wierszy, które nigdy nie powstaną. Moja odpowiedzialność za słowo zabiła je, zanim powstały.